środa, 9 sierpnia 2017

Dzień 152: Tynki ruszyły pełną parą zaś na dachu pierwsze prace


W tym tygodniu troszkę osób na naszej budowie się kręci, ponieważ jak już pisaliśmy pracują jednocześnie dwie ekipy. Panowie od tynków zaczęli zgodnie z obietnicą wczoraj, zaś na dachu prace
miały rozpocząć się w poniedziałek a zaczęły dziś.



 
Jeśli chodzi o tynki to garaż, gdzie ma być tynk cementowo - wapienny, jest niemal gotowy. W reszcie domu naniesiony jest grunt i niemal wszystkie krawędzie ścian wokół okien i drzwi są przygotowane do tynkowania. Jutro Mąż spotka się z Panami to może się czegoś więcej dowie. 



Jeśli chodzi o prace na dachu to dziś nie wiele się wydarzyło, krawędzie deskowania i papy były dziś odcinane i równane. Eh, nie mogę się doczekać dachówki na dachu, a do tego jeszcze sporo pracy.

Pozdrawiam 
E.

PS:
Warto też odnotować, że zdecydowaliśmy się na 2 rodzaje tynków: cem.-wap. w garażu oraz gipsowe (zwykłe, nie utwardzone) w pozostałej części domu. Głównym kryterium wyboru była jak zwykle cena: zamierzamy malować bezpośrednio na tynki, z pominięciem gładzi gipsowej. Czytając opinie w Internecie jest to dość powszechna praktyka, a efekt jest zadowalający. Jaki będzie u nas to postaramy się opisać po malowaniu. Nie zdecydowaliśmy się też na tynki gipsowe utwardzane. Są one trochę droższe od zwykłych i bardziej odporne na uszkodzenia, jednak z naszego dotychczasowego doświadczenia nie widzimy, żeby ściany w których mieszkamy jakość mocno się uszkadzały przy normalnym użytkowaniu. Jedynie w garażu zdecydowałem się na tynk cem.-wap. ponieważ jest on bardziej odporny na długotrwałe zawilgocenie i niższe temperatury. Łącznie będzie u nas około 400m2 tynków, w tym garaż, część mieszkalna na parterze oraz ściany szczytowe na poddaszu. Pozostałe ściany poddasza będą wykonane z płyt GK.

Ciekawostka: elektrycy przed tynkowaniem zapewniali mnie, że tynkarze zawsze dają od siebie zaślepki do puszek elektrycznych na czas tynkowania, natomiast tynkarze po przyjeździe ze zdziwieniem  stwierdzili, że zawsze robią to elektrycy. Na szczęście mieli trochę zaślepek ze sobą i zasłonili nimi puszki. Na przyszłość warto jednak zapytać obu ekip, która co ma i daje w komplecie.

Pozdrawiam
K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz