niedziela, 6 sierpnia 2017

Dzien 148: Przygotowania do kolejnych prac



Po trzech tygodniach postoju na placu budowy w najbliższych dniach pojawia się dwie ekipy. Pierwsza przyjdzie w sprawie pokrycia dachu, zaś druga tynków wewnątrz domu. Całą sobotę  spędziłem na przygotowaniu wnętrza do tynkowania (tzn. sprzątaniu). Wszystko co
zbędne musiałem wynieść do blaszaka, który dość mocno się zapełnił. Dach będą wykonywać te same osoby co budowały SSO. W ich zakresie będzie też wykończenie kominów (czapa kominowa, wykończenie kominów z zewnątrz wełną mineralną i tynkiem), położenie dachówki i orynnowania. W poniedziałek ma dojechać dostawa dachówki i pozostałych materiałów potrzebnych na dach. Zdecydowaliśmy się na dachówkę betonową ponieważ jest to w tej chwili najtańsza opcja (można kupić taniej blacho dachówkę przeciętnej jakości ale nie brałem tego pod uwagę, a blacho dachówka znanych marek jest droższa nawet od dachówki ceramicznej). Do tego na dachu będzie jedynie wyłaz dachowy i ława kominiarska.


Tynkarze zaczną we wtorek. Zdecydowałem się na tynki gipsowe w całym domu i na ścianach szczytowych poddasza, natomiast w garażu będą tynki cementowo-wapienne ponieważ są bardziej odporne na wilgoć i niskie temperatury. Powierzchnia, która ma być otynkowana to ok. 400m2. W części mieszkalnej zdecydowaliśmy się na tynki gipsowe ponieważ chcemy uniknąć kładzenia gładzi, i malować bezpośredni tynki.



Oprócz tego dzisiaj dotarła też dostawa styropianu na posadzkę. Zamówiłem go możliwie najwcześniej ponieważ po wyprodukowaniu (a ma datę produkcji z wczoraj) powinien odparować przez kilka tygodni przed ułożeniem. Teraz wyraźnie czuć jeszcze od niego zapach chemii stosowanej w produkcji. W tym miejscu wyszedł też dodatkowy koszt ogrzewania podłogowego: nie chcąc tracić ciepła przez podłogę zdecydowaliśmy się na droższy od standardowego styropian grafitowy EPS100 o współczynniku lambda 0,030. Docelowo w części mieszkalnej ma być 14cm styropianu. Na swoją kolej styropian czeka teraz na poddaszu gdzie ma zapewniony stały przeciąg.



Pozdrawiam
K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz